Uwaga, taki senny dzień jak dzisiaj możne ożywić jedynie jakaś mała teoria spiskowa. A zatem, dla mnie Hawking od kiedy zaczął się posługiwac tym elektronicznym gadaczemtłumaczem nie ma nic do gadania. Te dwie strażniczki pilnowały go aby podtrzymać byt, którego istnienie jest wielkim drańskim eksperymentem oraz aby zaregagowały jakby mu się poprawiło. On do nas wołał "ratujcie mnie zostawcie w spokoju to nie moje słowa", a tłumaczgaduła - " jak dwie czarne dziury wpadną na siebie to ble, ble ble". Publika wyje!

Jedyne co mu albo im należy przyznać to ten "horyzont zdarzeń" to absolutnie czaderski tekst.

A teraz mnie rozszarpcie, będzie mniej boleć niż ta szarówa za oknem.

Tak pomyślałem.:-)

Replika cyfrowa. Na oryginale nie da się pracować bo wygląda jak zwęglony kawałek drewna.

https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/odczytali-zweglone-zwoje-ze-starozytnych-czasow-potezna-nagroda-w-rekach-studentow/kxcl1fp

Kolejny kamyk do coryllusowego ogródka:

"Pierwsze słowo odszyfrowane ze zwoju zostało przetłumaczone jako "purpurowy barwnik"

Czegoś nie rozumiem.

Żeby stworzyć replikę cyfrową trzeba było zeskanować orginał.

No to po co skanować replikę jak wszystkie dane już zostały odczytane z orginału!

Na drkarce 3D zrobili sobie replikę :-)))), żeby zrobić sobie zdjęcie dla gawiedzi?   

To wszystko jasne, na tyle w świecie cyfrowym jestem obeznany - tylko po co ta fotografia z tym "balaskiem" który jako replika jest skanowany? Przecież to obraz skanowania jest właśnie tą cyfrową repliką i dalej to już jest obróbka komputerowa i żaden balasek do tego nie jest potrzebny..

Po co to zdjęcie naukowców nad tym "balaskiem", który nie ma nic wspólnego z cyfrową repliką.

Cyfrowa replika to zapis cyfrowy a nie żaden "balasek" nazywany repliką cyfrową, chyba, że niedouczonemu ludowi wychowanemu na obrazkach w smartfonie trzeba wcisnąć "genialność" - odkrywców.  Jeżeli już - to skanują zwój.

Seth Parker i Brent Seales z projektu Digital Restoration Initiative skanują replikę zwoju z Herkulanum