-

atelin

Nie wytrzymię.

Będzie o "Złocie" Hugo Wasta, (Gustavo Adolfo Martinez Zuviria 1883-1962). Jestem na stronie 150 (połowa), włożyłem zakładkę i piszę notkę. Bo to nie może czekać.

Dlaczego wydawał pod pseudonimem? Może kiedyś się do tego dokopię.

Krótki opis Wasta ze skrzydełka na ostatniej stronie: "W wyniku zamachu stanu w 1943 roku, gen. Ramirez - nowy prezydent Argentyny - mianuje Wasta ministrem edukacji i sprawiedliwości. (...) Jego rozległa twórczość literacka czyni go jednym z najbardziej utytułowanych argentyńskich pisarzy, a także tym, który napisał i sprzedał najwięcej książek w historii argentyńskiej literatury".

Przyznają Państwo, że to jest świetne w świetle tego, co Coryllus pisze o budżetach dla pisarzy?

A teraz o samej książce: nie wiem czyja to wina, czy samego pisarza, czy tłumacza, ale czyta się to ciężko. Jednocześnie zaznaczam, że jest to książka ciekawa i pod względem merytorycznym fantastyczna. Nieoceniona S80 zwróciła uwagę na błąd w tłumaczeniu pod moją poprzednią notką. Pozostaje mi tylko poprosić S80 o potwierdzenie lub zaprzeczenie, czy w oryginale też jest miejscami wyczuwalna egzaltacja Autora na miarę pensjonarki. Tłumaczenie swoją drogą wydaje mi się dziwne - użyte archaiczne formy nijak się mają do Wacława Zatorskiego i jego "Wojen Dżyngis-chana" wydanych w bardzo podobnym okresie, a napisanych cudowną polszczyzną.

Pani Maria Ciszewska napisała do mnie w komentarzu: "Mam przeczytane. Pierwsze strony również mnie odrzuciły, straszny chaos. Ale się przemogłam, dalej jest już lepiej. Warto przeczytać, ta książka to talmud rozpisany na prozę. Literacko nierówna, miejscami nieporadna, możliwe, że to zasługa tłumacza. Zakończenie podnosi. A duchu, podaje lek na całe zło."

To jest w sumie clou. 



tagi:

atelin
3 kwietnia 2020 10:24
7     1798    3 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

gabriel-maciejewski @atelin
3 kwietnia 2020 11:26

Chyba przeczytam :-)

zaloguj się by móc komentować

chlor @atelin
3 kwietnia 2020 11:57

Rzeczywiście miejscami cieżko się czyta zdania o dziwnej składni. Część poświęcona niedorzecznej próbie produkcji złota razi idiotyzmem. Końcowe nawrócenie nieprzekonujące. Sporo jednak ciekawostek o żydowskich zasadach i zwyczajach. Może to kogoś zainteresować.

 

zaloguj się by móc komentować

atelin @chlor 3 kwietnia 2020 11:57
3 kwietnia 2020 12:42

To pewnie dlatego narodowcy tak się tym jarają, jakby pierwszy raz o tym słyszeli.

zaloguj się by móc komentować


maria-ciszewska @atelin
3 kwietnia 2020 20:03

Zakończenie podnosi. A duchu - oczywiście miało być " Zakończenie podnosi na duchu", pisałam na telefonie w autobusie.

 

 

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @chlor 3 kwietnia 2020 11:57
3 kwietnia 2020 20:38

Dziwna składnia bywa wynikiem kalkowego tłumaczenia, kiepskiemu tłumaczowi trudno się uwolnić od języka, z którego tłumaczy. Ta śmieszna produkcja złota to alegoria, rzeczywiście niezbyt udana. Nawrócenie w moim odbiorze się broni. Nie tylko je miałam zresztą na myśli, także wielki Kongres Eucharystyczny, który naprawdę miał miejsce, pod hasłem „Społeczna królewskość naszego Pana Jezusa Chrystusa a Eucharystia” .

zaloguj się by móc komentować


zaloguj się by móc komentować