Panu Łukaszowi. Może się odezwie?
Jak zapewne wszyscy PT. Nawigatorzy zauważyli, Pan Łukasz Święcicki ostatnio dużo tutaj publikuje. Z żalem zauważam, że nie wdaje się w dyskusje pod swoimi notkami. Napisał, koniec, kropka, z durniami nie będzie wchodził w interakcje. Widocznie uważa, że rozmowy można prowadzić tylko w gabinecie z kozetką. Czy kozetka jest z wołowej skóry czy z jedwabiu nie ma znaczenia, a może ma i dla każdego pacjenta jest osobny pokoik z odpowiednią kozetką. Nie sądzę, aby w dzisiejszych czasach przy takim postępie psychiatrii znalazby się pokoik z madejowym łożem, chociaż najwyraźniej taki powinien być.
Mam takie rozróżnienie (kumpel mi to uświadomił lata temu):
1. Wariat - do leczenia albo odosobnienia.
2. Nienormalny - do polubienia.
Otóż nienormalny, jak sama nazwa wskazuje, odbiega od normy i lepiej jest dla siebie samego oraz najbliższego otoczenia być nienormalnym niż normalnym. Przykład? Moja żona jest nienormalna - "1 z 10" wygrałaby w szlafroku i ciągle ma do mnie pretensje, że nie bardzo się garnę do występów w TV. Chodzi o "Postaw na milion", gdzie mogą występować pary i się uzupełniają.
To tyle chaotycznego wstępu. Pan Łukasz Święciki zamieścił dziś notkę: http://lukasz-swiecicki.szkolanawigatorow.pl/dwie-strony-cierniowej-korony-czyli-przytulalstwo-stosowane#262745, pod którą zamieściłem komentarz. Jak zwykle brak odpowiedzi. Chciałem napisać następny komentarz, ale uznałem, że temat zasługuje na osobną notkę. Otóż Pan doktor napisał:
"Przypomina mi się scena z „Obłędu” Krzysztonia. Może nie będę opowiadał, bo to warto bardzo samemu przeczytać – jak narrator miał z przyjacielem wejść po stromych schodach i każdy się bał, ale każdy zupełnie czegoś innego, ale zakładając, że właśnie ten drugi tak samo jak ja... Poplątałem. Sami przeczytajcie."
Już tylko czekać aż Lipińska napisze książkę o dwóch panienkach, które w windzie boją się i każda czegoś innego. Pozostaje mi się bać lekarza, który cytuje Krzysztonia. Jego "Obłęd" to był mniej więcej ten sam okres wydawniczy co "Rozkosze miłości" Drzeżdżona Jana - ten sam poziom, jeden o polityce, drugi o dupie. O ile los Krzysztonia smutny był i swą wiarygodność przypieczętował samobójstwem, to komuna wydała tę jego książkę. Prawie równolegle wydała Drzeżdżona, który (według wiki): Jan Drzeżdżon urodził się 16 maja 1937 r. w Domatowie w powiecie puckim. Tam też rozpoczął swą edukację. W 1955 r. ukończył Liceum Pedagogiczne w Wejherowie, następnie pracował jako nauczyciel w szkołach podstawowych, m.in. w Domatowie, Łebczu, Tyłowie i Żelistrzewie). W latach 1960-65 studiował polonistykę w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Gdańsku. W latach 1968-76 pracował jako adiunkt w słupskiej Wyższej Szkole Nauczycielskiej. W 1970 r. uzyskał tytuł doktora na podst. pracy o literaturze kaszubskiej lat 1920-39, wydanej w 1973 r. jako Piętno Smętka. Promotorem był jego przełożony w WSP prof. Andrzej Bukowski, krytyczny wobec Kaszub, jak i samej pracy Drzeżdżona. W latach 1973-74 przebywał w Kanadzie, gdzie poznawał życie tamtejszych potomków Kaszubów.
"W latach 1973-74 przebywał w Kanadzie, gdzie poznawał życie tamtejszych potomków Kaszubów."
Ja się pytam:
- jakie warunki trzeba spełnić aby w latach 73-74 siedzieć w Kanadzie i badać potomków Kaszubów?
- jakie warunki trzeba spełnić aby za komuny wydali książkę napisqaną w psychiatryku? Proszę nie poprawiać "q".
I teraz dwie prośby:
Panie doktorze, proszę o komentarz,
Panie Gospodarzu, proszę o zapoznanie się z tymi książkami (nawet pobieżnie) i trafną notkę o filozofii wydawnictw.
tagi: krzysztoń drzeżdżon
![]() |
atelin |
9 grudnia 2021 15:17 |
Komentarze:
![]() |
ParysvelParwowski @atelin |
9 grudnia 2021 16:34 |
oleją, czy nie oleją? hm...
![]() |
Autobus117 @atelin |
9 grudnia 2021 20:51 |
pod pierwszą notką ŁŚ coś tam napisałem przestrzeliłem, przeprosiłem w osobnej notce. Brak reakcji. Grzecznie, po koleżeńsku:) Później czytałem o wnukach psach, posiłkach i czekałem na opis a może zdjęcia kupy co jest powszechne u tzw. "madek". Starałem się nie komentowac, bo szanuję Coryllusa i nie chcę się mieszać w jego politykę. Jakby nie patrzeć z wielkich oczekiwań został opis tych posiłków czy wnuków.
Oczywiście pojawili się entuzjaści - z litości nie wymienię - którzy spijali z ekranu te bzdety, pewnie licząc, że podlizując się załatwią sobie byc może w przyszłości "wejście" do szpitali. Wiadomość dla Panów /Pań - dajcie spokój, nic z tego.
Co do "Obłędu" to wielka mistyfikacja facet z problemami, chory itd pisze chyba 3 tomy korekta zmiany i cały ten proces na końcu wydawnictwo i koterie. To był PIW chyba tyle papieru w tamtych czasach, no, no , to budzi szacunek.
![]() |
IanThomas @atelin |
9 grudnia 2021 21:16 |
Ja napisałem do autora i mi odpisał. Wydumany bardzo temat na notkę. Trochę jak dziewczyna która się żachnęła, że ją adorator olał.
![]() |
smieciu @Autobus117 9 grudnia 2021 20:51 |
9 grudnia 2021 21:31 |
Ja po dwóch pierwszych jego wpisach stwierdziłem że nie mam po co tam zaglądać i tego się trzymam. Raz jeszcze tylko zajrzałem do tego co tam pisze o Stalinie i znów doszedłem do tego samego wniosku. To jakieś Pytanie na Śniadanie.
Natomiast dużą ilość plusów można wytłumaczyć chyba też sporą liczebnością rodziny, którą się chwalił. Ale to tylko taki strzał. Może faktycznie komuś się to podoba.
![]() |
Autobus117 @IanThomas 9 grudnia 2021 21:16 |
9 grudnia 2021 21:35 |
Panu odpisał! No, widać Szanowny Pan z lepszej kasty.
![]() |
Autobus117 @smieciu 9 grudnia 2021 21:31 |
9 grudnia 2021 22:23 |
te plusy to połowa szpan, a połowa /nieskromnie zacytuję sam siebie/ "
Oczywiście pojawili się entuzjaści - z litości nie wymienię - którzy spijali z ekranu te bzdety, pewnie licząc, że podlizując się załatwią sobie byc może w przyszłości "wejście" do szpitali. Wiadomość dla Panów /Pań - dajcie spokój, nic z tego." IanThomas juz sie zgłosił.
![]() |
lukasz-swiecicki @atelin |
10 grudnia 2021 10:06 |
Panowie, o co chodzi? Nie wiedziałem, że trzeba odpisywać. To niegrzeczne jeśli nie? \
Nie olewam niczego tylko jestem zajęty. Piszę różne bzdety, bo taki już jestem, przecież nie musicie w ogóle tego czytać. Mnie akurat nie interesują tematy, które interesują Was, ale przecież na Was nie najeżdżam. Po prostu Was nie czytam, ale się tym nie przechwalam, bo niby w jakim celu? Nie czytam jeszcze wielu innych rzeczy. To moja sprawa. Bardzo Was proszę - nie czytajcie, olewajcie, dla mnie bez różnicy.
Co do Krzysztonia - nie rozumiem zastrzeżeń? Obłęd to niezwykle dobry opis choroby psychicznej, kim autor był a kim nie był, w to się w ogóle nie wdawałem i nie mam zamiaru. Nie rozumiem o co Panu chodzi i nie rozumiem czym się Pan denerwuje.
Pozdrawiam wszystkich na Święta i życzę, żebyście absolutnie nie czytali rzeczy, których w pełni nie popieracie. Jak się zorientujecie to nie wiem, ale ponieważ Wasz poziom znacznie wyratsa poza moja tv śniadaniową - to pewnie jakoś ograniecie.
Z psychiatrycznym pozdrowieniem. No i nadal nie będę odpowiadał. Ja nie czytam Waszych komenatrzy, więc trudno mi odpowiedzieć.
![]() |
IanThomas @Autobus117 9 grudnia 2021 22:23 |
10 grudnia 2021 10:10 |
Weź pigułkę. Lecz natręctwa. Nie wiem co jeszcze doradzić?
![]() |
lukasz-swiecicki @IanThomas 10 grudnia 2021 10:10 |
10 grudnia 2021 11:06 |
Myślę, że jest sens doradzać tym, którzy o poradę proszą. Tym, którzy wiedzą nie są porady potrzebne. Trzeba wiedzieć, kiedy się odsunąć na bok. Więc ja się odsuwam. Ani nie olewam, ani nie gardzę. Nie wtrącam sie w proces myślowy, do którego nie byłem zaproszony.
![]() |
SalomonH @atelin |
10 grudnia 2021 11:35 |
Chciałbym zaapelować do wszystkich, by dołożyli wszelkich starań, żeby pan profesor nie czuł się tutaj jak w pracy.
![]() |
atelin @SalomonH 10 grudnia 2021 11:35 |
10 grudnia 2021 12:22 |
To jest bardzo dobry pomysł.
![]() |
atelin @lukasz-swiecicki 10 grudnia 2021 10:06 |
10 grudnia 2021 12:24 |
"To moja sprawa. Bardzo Was proszę - nie czytajcie, olewajcie, dla mnie bez różnicy."
Otóż czytamy, ale warto się czasem odezwać. Po to istnieje SN aby się czegoś nauczyć.
![]() |
valser @atelin 10 grudnia 2021 12:24 |
10 grudnia 2021 13:18 |
Mysle, ze powinnismy byc profesorowi Swiecickiemu wdzieczni, ze tu pisze i publikuje (a nie gdzie indziej). Jego teksty sa ciekawe, a on sam wydaje sie byc interesujaca osoba. Co innego jest jednak publikowac teksty, a co innego wchodzic w dalsze interakcje z czytelnikami i pozwolic sie im fraternizowac. Mysle, ze profesor sie jasno wypowiedzial w tej kwestii i wyjasnil. Ja w kazdym razie rozumiem w czym problem.
Jak ktos chce sie diagnozowac i leczyc, to niech sie zglosi do gabinetu, bo blogowisko nie ma miejsca na kozetke. Ja osobiscie bede sie staral, zeby do profesora lub jego kolegow nigdy nie trafic, ale zawsze jest szansa, ze nabroisz i wtedy moga osobnika dowiezc, kiedy jest juz zwykle za pozno.
![]() |
stanislaw-orda @valser 10 grudnia 2021 13:18 |
10 grudnia 2021 13:22 |
Również jestem zdania, że to powinni być oczywiste.
Ale wyglada na to, że nawyki z rozmaitych "pudelków" zostały zbyt mocno utrwalone.
![]() |
lukasz-swiecicki @atelin |
10 grudnia 2021 15:01 |
Dziękuję za wspierające wypowiedzi i za zrozumienie. Tak dokładnie jest. Ja chcę tu pisać, a nie pracować jako psychiatra, bo jako psychiatra pracuję wiele godzin dziennie i naprawdę cierpliwie wysłuchuję wszystkiego.