"Barbarica". Taka książka.
Na recenzję się nie odważę, ponieważ historyk ze mnie mniej niż średni, więc podzielę się opinią.
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5068855/barbarica-tysiac-lat-zapomnianej-historii-ziem-polskich
Na widok okładki mnie zmroziło, ponieważ jednoznacznie kojarzyła się z jakąś turbolechicką publikacją, ale do tego tematu wrócę za chwilę.
Dostałem to od mojej córki. W czwartek. Rzut oka na okładkę spowodował, że w życiu bym na to nie zwrócił uwagi. Tego odczucia nie poprawiło przeczytanie tekstu dotyczącego Autora na ostatniej stronie okładki. A przecież wydaje się, że to są sprawy kluczowe.
Moja córka jakoś lubi zarzucać mnie pozycjami typu "Biografia Meryl Streep" albo "Biografia Abrahama Lincolna". Życie Meryl Streep mnie totalnie nie interesuje, ale tego Loncolna nawet próbowałem przeczytać..., i po czterdziestu stronach się poddałem. Obie pozycje wylądowały w bibliotece, którą widzę z balkonu.
Przejrzałem spis treści i mnie przytkało, stało tam bowiem jak byk: rozdział czternasty: Krak str. 173 i rozdział piętnasty: Wanda str. 187. Tytuły pozostałych rozdziałów nie zostawiały wątpliwości, że sporo tego typu przemyśleń jest ostatnio opisywanych i komentowanych na SN.
Autor tej książki połączonymi naukowo dowodami snuje koncepcję, że plemię Kraka zatoczyło koło, i z Europy przez Tunezję, wróciło do Europy. To jest coś, o czym ciekawie pisał ostatnio Pan Pioter zwracając uwagę na przerobienie Grakchusa na Kraka. Autor o tym nie wspomina.
Właśnie! Kim jest Autor???!!! Michael Morys - Twarowski. Jakiś natchniony pisarzyna o Wielkiej Lechii? Wręcz przeciwnie: jest grubo: https://twojahistoria.pl/author/michaelmorystwarowski/.
Połączył w swej publikacji wszelkie możliwe wątki: zapisy kronik wszelakich z karkołomną próbą inerpretacji nazw i odkrycia archeologów, o wędrówki DNA ledwie zahaczając, ponieważ to zbyt młoda dziedzina, aby o czymkolwiek decydować. Przyznał jednak, że wszystko w rękach archeologów i w przyszłości genetyków. Kwestia forsy na badania - ale to już moje zdanie.
Książka ma 353 strony (nie wliczałem przypisów) i czyta się świetnie, ponieważ mimo codziennych obowiązków, skończyłem czytać dzisiaj. To świetne czytanie, to oczywiście zasługa Autora, który wiążąc ze sobą nitki kronik i interpretacji tych tekstów oraz archeologów oraz pokładając nadzieję w dalsze wykopaliska, robi to miejscami z wdziękiem... kabareciarza? Wywołał kilka razy u mnie uśmiech.
A teraz wrócę do okładki: projekt jest autorstwa p. Urszuli Gireń. Zdjęcie na okładce przedstawia zdjęcie broszy ze zbiorów cyfrowych The Metropolitan Museum of Art. Tak jest napisane.
I tutaj pierwszy szok: co ma ta broszka do zaginionych tysiąca lat? Kim jest ta, która to wymyśliła i jakie skojarzenia miała na myśli? Książka została wydana przez Wydawnictwo "Znak".
Mam pewne podejrzenia, że obrazek przedstawiający na okładce kontury Polski w ramach których przedstawia się Mieszka I, garnek z dirhemami i model DNA. KJ mogłaby to zrobić dużo lepiej.
A! I jeszcze występuje opieka promocyjna: p. Karolina Domańska. Ktoś coś o tej książce słyszał?
Ale tego typu zagrywki może wyjaśnić Gospodarz.
tagi: barbarica
![]() |
atelin |
18 sierpnia 2024 17:45 |
Komentarze:
![]() |
gabriel-maciejewski @atelin |
18 sierpnia 2024 17:52 |
Te książki są pisane po to, by zgromadzić na niewielkiej liczbie stron maksymalną ilość skojarzeń. Ich celem jest unieważnienie wszlekich sensownych spójnych wywodów i wskazanie, że wszystko można połączyć ze wszystkim. Broszę weźmie się z sieci, bo wygląda dobrze i jest złota. No i kojarzy się z turbolechią
![]() |
Matka-Scypiona @atelin |
18 sierpnia 2024 19:23 |
Ja bym powiedziała, że Morys śledzi wpisy Piotera
![]() |
Pioter @Matka-Scypiona 18 sierpnia 2024 19:23 |
18 sierpnia 2024 21:06 |
Niestety nie. Książka była wcześniej, a ja się tylko po niektórych rozdziałach przejechałem, sprawdzajac stan znajomości tekstów, na które się pan Morys Twarowski powołuje. Niestety jego znajomość jest mniej niż średnia, bowiem mi zlokalizowanie tych tekstów w sieci i obrobienie zajmowało około jednego dnia, a on szedł utartym przez innych szlakiem. Najlepszym przykładem z tej książki był nagrobek kucharza.
Wniosek z tego taki, że książka nie nadaje się do naszego towarzystwa, bo autor traktuje wszystko stasznie po łepkach. Można natomiast dyskutować o różnych koncepcjach zawartych w niej, ale w zupełnie inny sposób, niż proponuje to autor Barbariki.
![]() |
atelin @Matka-Scypiona 18 sierpnia 2024 19:23 |
18 sierpnia 2024 21:07 |
Może tak być, ale tekst o bursztynach w sieciach dla gladiatorów pojawił się w książce z roku 2023.
![]() |
OjciecDyrektor @atelin |
18 sierpnia 2024 22:02 |
Ta "Barbarica" miała swój panel na Targach ksiażki historycznej w 2023 w Warszawie. Tragedia.
![]() |
atelin @atelin |
18 sierpnia 2024 22:32 |
I znowu okazało się, że dzięki SN wiiem więcej.
![]() |
Pioter @gabriel-maciejewski 18 sierpnia 2024 17:52 |
19 sierpnia 2024 06:24 |
Żeby to aby brosza była ;). Przecież to sprzączka od rzemiennego pasa jest.
No ale skoro bezkrytycznie ufa się muzealnikom we wszystkim ....
![]() |
Pioter @atelin 18 sierpnia 2024 21:07 |
19 sierpnia 2024 06:26 |
Bo to wprost z Pliniusza jest przepisane. I wszyscy na ten fragment opisujący bursztyn się powołują od co najmniej dwustu lat.